wtorek, 15 czerwca 2010

Po XV Przemyskiej Wiośnie Poetyckiej: nauka, analiza, eliminacja braków, kolejne przygotowania

XV Przemyska Wiosna Poetycka zakończyła się 30 maja. Było wspaniale.

Sztuka jest zazdrosna. Wiem to nie od dzisiaj. Ale i szalenie pracochłonna. Uczyć się trzeba też całe życie. Wiosna skończona - przyszedł czas na analizy. Blog jest warsztatowy, więc lubi robotę.

Po pierwsze: żeby się porządnie przygotować do Wiosny wziąłem urlop 26 marca - a więc 2 miesiące przed Wiosną. Już 29 marca odwołano mnie z urlopu...I już wiedziałem, że wiersza, który chciałem pokazać gdyż zawierał demonstracje moich ćwiczeń głosowych [parateatr] nie uda mi się przygotować...Mimo, że wiersz napisałem w 2006: "Taniec czarnego żurawia". Do 18 kwietnia prostowałem czyjeś błędy, a dziś, dosłownie dziś nastąpił finał tego prostowania. Potem klasyczne dla mnie przeziębienie po 20 maja, i trzeba było czytać zupełnie co innego. Wniosek: gdybym miał znów wziąć udział, powiedzmy, w następnej Wiośnie - trzeba przygotowywać się już dzisiaj. A kondycja fizyczna jest kluczem do rozwiązania problemu. Życie zawodnika.

Tom "Las" - taki jest tytuł roboczy, skończony. Pisałem do sierpnia 2009 do połowy maja 2010. 1 czerwca już zacząłem nowy "Każdy ma prawo do samotności".
"Las" był pisany prawie wyłącznie w wersji sieciującej - ta wymaga jednak ode mnie pracy wielomiesięcznej nad publikacją, chyba muszę poznać nowe techniki blogerskie. Programy, które mam nie pozwalają mi na pożądane kombinacje. Kilka wierszy dam tutaj - jest to blog roboczy, m.in. do pokazywania aktualnego stanu prac.

"Każdy ma prawo do samotności" natomiast - i to ciekawe - jest pisany jako nie-Sieciujący. Będę go pisał dłużej, może i dwa lata. Będzie w innej poetyce, powiedzmy nie -Sieciującej.
Ważniejsze jest zebranie wszystkich napisanych od 2005 tomów w jednej całości, zobaczenie co z tego wynika, porobienie korekt, i publikacje tego, co potrzeba. Jest ich dokładnie, wraz z "Pieśniami i tańcami" 9. Prawie 2 tomy rocznie. Teraz ciąć, korekty, etc.

Wnioski: kondycja, praca nad technikami blogerskimi, kończyć tomy [cięcia, korekty], przygotować do publikacji 'Las' od września 2010 na blogu "Świat jako teatr" [korekty, korekty, przygotować technologicznie jako Poezja Sieciująca], opublikować 9 pozostałych postów o Wiośnie też na Świat, etc" do końca lipca. Potem w sierpniu w góry za Przemyśl. Posty czekają o Grotowskim, "warsztacie" i jego parateatrze.

Gdzie w tym wszystkim czas dla siebie....Rozwój mięśni:) Opalanie się. To jest właśnie problem techniczny - jak osiągnąć równowagę między koniecznością sieci (praca zawodowa też w sieci), wymogami organizmu, koniecznością lektur, i moimi ulubionymi wędrówkami. Ten rok - powiedzmy do następnego lata będzie rozstrzygający.

I to jest praca warsztatowa najważniejsza: planowanie czasu, uczenie się nowych technik blogerskich, uczenie się nowego stylu życia opartego na relacji "sieć-życie", pisanie poezji rozłożone w czasie, studia nad sztuką. Zero improwizacji: plan godzinowy dnia, do wykonania.

Obserwatorzy